poniedziałek, 19 lipca 2010

Wiele, Rotembark, pierwszy weekend lipca

Stanowczo NIE mówię:
1. Grillowaniu na balkonie (tutaj chciałam pozdrowić moich sąsiadów spod 3)
2. Predatorsom (ciągneli się jak flaki z olejem)
                                                                                                                      i to narazie wszystko